Luźne pogaduchy o szkole.

Matematyka to naprawdę koszmar... Ledwo na 4 wyciągnęłam. No nie śmiać się! Dla mnie 3 na koniec to katastrofa.

P.S. Dawno mnie tu nie było oO

Dołączył: 07 Mar 2010

Zawsze się śmiałam, kiedy jakaś dziewczyna, z mojej klasy, płakała przez tróję.
Zgodzę się - w trzeciej klasie ważne są oceny - ale wyniki z pierwszej i drugiej nikomu nie będą potrzebne. O ile to nie jest, że w pierwszej i drugiej mało robisz, a w trzeciej czekasz na cud.
Ale np. wtedy umiesz na trzy, ale dziś możesz umieć na pięć, prawda? Można sobie coś doczytać, przećwiczyć. Byle nie było tak jak napisałam...

Ja jestem dobra z algebry, za to geometria to koszmar. x_X

Xis, ja mam na odwrót.

W drugiej oceny też są ważne, żeby tak chociaż wyglądały na świadectwie. Niby dobrze że kończy się w drugiej wszystkie mniej ważne przedmioty, żeby nie użerać się z nimi w przygotowaniu do matury, w trzeciej klasie, ale wszystko naraz? To sprawia że wiele osób mówi że druga jest najcięższa, a ja ją właśnie zaczynam. Za dwa tygodnie mam na dzień dobry prace klasową z matmy X.x

Dołączył: 07 Mar 2010

W pierwszej tak nie cisną, bo zmieniasz szkołę. Druga jest najgorsza, bo już nie ma taryfy ulgowej, a poza tym materiał jest nowy, kiedy w pierwszej masz raczej powtórki.
W trzeciej to zapewne już same powtórki + stres.
Szczerze mówiąc, to nie mogę doczekać się matury ustnej z j. angielskiego. xD Podobno trzeba się rozgadać, a później pójdzie z górki. Ja wręcz kocham ten język i te akcenty. serducho

Amerykańskich jakoś nie lubię, ale angielskie są cudowne. :3"
Swoją drogą...nauczyciele j. angielskiego poprawiają nas jak mówimy coś źle. Ale przecież jest tyle akcentów, że to tak naprawdę nie ma znaczenia. Słyszałam "each" jako "ich" albo "understand" tak, jak się pisze. Niby trochę dziwnie, ale w "odpowiednich ustach" jest to po prostu urocze. xD"

zaczynam się zastanawiać co ja robię w tym mat fizie...

Pewnie nie zdam.

Chcoiaż miałam 40 pkt na teście, to może nie jest ze mną tak źle

dopiero teraz zobaczyłam, że wyjątkowa Xis dodała kropkę do nazwy tematu. Jakby to coś zmieniło...

I TO NIE JEST OFF TOP?

bd miala ksiazki dopiero w polowie wrzesnia o_O

Dołączył: 07 Mar 2010

Dev xD napisał:

zaczynam się zastanawiać co ja robię w tym mat fizie...

Pewnie nie zdam.

Chcoiaż miałam 40 pkt na teście, to może nie jest ze mną tak źle

Jeszcze matematykę mogę zrozumieć, ale fizyka jest koszmarna.
Od biedy mogłabym pójść na jakiś biol-chem, ale pewnie miałabym tylko dwie godziny języków.
:hamster_dribble:

Nie ma to jak języki. serducho

Eyris napisał:

dopiero teraz zobaczyłam, że wyjątkowa Xis dodała kropkę do nazwy tematu. Jakby to coś zmieniło...

Ej! Ja tego nie zrobiłam!! Uważam, że ta kropka jest szalenie nieestetyczna. Myślałam, że to Ty. O_O

Nie ma to jak języki. serducho

Zgadzam się. x3 .

Dev xD napisał:

I TO NIE JEST OFF TOP?

To był OFF ale zmieniłam nazwę tematu by nie był ^^

Ehh, języki... Chciałabym umieć angielski, francuski i rosyjski perfekt :<

Swoją drogą, podziwiam osoby, które się uczą niemca, dla mnie ten język jest cholernie trudny.

Niemiecki nie jest taki trudny, jeżeli uczy się go od pierwszej klasy podstawówki (patrz ja XD).

Ja na szczęście mam już niemiecki za sobą. Pora na powtórną naukę ruskiego, yeah. *fangirl cyrylicy*

Był kiedyś u nas klub nauki rosyjskiego dla chętnych, ale ten język, mimo tego, że mój tata był jego mistrzem, absolutnie mnie nie interesuje ^^

Język jak język, ale pismo mają takie boskie.

u nas w gim i lo jues rosyjski o_O

Jestem ciekawa po co...

Że już nie wspomnę, że Rosja zajmuje pół Azji + kawałek Europy i jest większa od Afryki... To przecież nie tylko w Rusach mówi się po rusku ^^. Ten język może być całkiem przydatny. Może nie tak jak angol czy hiszpan, ale.